Gdyby jeszcze całkiem niedawno ktoś powiedział mi, że to zrobię to puknęłabym się milion razy w czoło, mrugnęła okiem i wyciągnęła jęzor na znak ironii i protestu.
Że ja? Że sesja? Pozowane zdjęcia? Z moim wyglądem? Never!
Skąd pomysł na sesję?
„Monomoda – żurnal internetowy” to innowacja społeczna na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Kierują nią fantastyczni ludzie, totalni zapaleńcy! I to właśnie oni odezwali się do mnie poprzez portal społecznościowy i zaprosili do projektu. Wahałam się troszkę z odpowiedzią, gdyż miałam wątpliwości czy uda mi się przełamać te moje pokłady strachu i wstydu, które momentami ważą więcej niż ja cała 😛 Bo z jednej strony mam dystans do siebie i chcąc być sobą nie powinnam wstydzić się towarzysza (zwanego SMA) jaki dostałam w gratisie od życia, a z drugiej strony nasza relacja (z tym właśnie towarzyszem) pełna jest wzlotów i upadków, a co za tym idzie czasem się buntuję, że on tak dominuje i chętnie wyeliminowałabym go z mojej przestrzeni 😉 Postanowiłam, że spróbuję swoich sił w tej sesji zdjęciowej i powalczę z barierami w głowie, ponieważ uważam, że ten towarzysz zaserwuje mi jeszcze wiele wyzwań, którym trzeba będzie sprostać .
Dlaczego to zrobiłam?
Ostatnio bardzo mocno zauważam jak social media dyktują warunki patrzenia na ludzi. Wszyscy chcą być piękni, zdrowi, wysportowani. I nie byłoby w tym nic złego, jeśli przyczyniałoby się to do zmiany nawyków żywieniowych, dbania o siebie czy rozpoczęcia uprawiania sportu. Tymczasem konsumpcjonizm sprawił, że zaczęliśmy metkować ludzi (w tym siebie samych). Segregujemy ich na dwie kategorie: „lepszy” i „gorszy”, w oparciu o wykreowany i wyidealizowany obraz. Ta presja wpływa na wszystkich, którzy grają w tę grę. Odwieczne zmagania z poczuciem własnej wartości potęguje zewnętrzny napór bycia atrakcyjnym człowiekiem z perfekcyjnym ciałem. Lista zadań mediów społecznościowych staje się coraz dłuższa. Najbardziej fascynującym elementem powyższego nacisku stanowimy my sami. Chcąc pochwalić się bezbłędnym obrazem swojego życia, napędzamy machinę nierealistycznych oczekiwań, które wpływają nie tylko na nasze życie zawodowe, ale i prywatne. W efekcie domina pozbawiamy się szczęścia także w relacjach z ludźmi. A przecież za atrakcyjnością stoi coś więcej niż ciało…
Ewa Chalimoniuk powiedziała smutne, ale prawdziwe słowa: „Nieraz trzeba spaść na samo dno, w ciężką depresję, by zacząć szanować to, co się ma. By w procesie terapeutycznym zaakceptować siebie, przestać próbować dorównać rozmaitym społecznie promowanym wizerunkom, spokornieć i dojrzeć do bycia człowiekiem, a nie konsumentem idealnych obiektów.”
Zrobiłam to dlatego, by pokazać Ci ile masz, jaka jesteś piękna a jak często narzekasz na swój wygląd. Nie musisz się do nikogo porównywać, żeby wiedzieć ile jesteś warta ani też starać się komuś dorównać, żeby zostać docenioną. Nie zmieniaj siebie dla świata, ale nie próbuj też zmieniać świata dla siebie. Pracuj nad formą, ćwicz, biegaj, wprowadź dietę, gub zbędne kilogramy, ale nie porównuj się z modelkami z okładek, bo tylko się sfrustrujesz! One też mają swoje kompleksy, o których Ty nie masz zielonego pojęcia.
Nie ma czasu na pierdoły! Są rzeczy, które choroba mi odebrała – choćby uczucie, że dotykam ziemi. Paradoksalnie to powoduje, że dostaję takiej energii, że nie mam siły narzekać, ale przyznam szczerze, że dostaję szału, gdy słyszę jak fajne, ładne dziewczyny narzekają na swój wygląd – bo dupa za wielka, cycki zbyt małe, włosy zbyt proste a mogłyby być rude kręcone 😛 Szlag mnie trafia, gdy pomyślę, ile muszę się nagimnastykować, by uszyć i dopasować sukienkę czy zrobić rzeczy, które inni ludzie robią mechanicznie i nie doceniają tego, że przychodzi im to tak łatwo.
Czy żałuję?
Niczego nie żałuję! Udział w tym projekcie z pewnością pomógł mi przeskoczyć swoje własne granice oraz pokazał, że pewne niedoskonałości nie mogą stanąć na drodze w budowaniu poczucia własnej wartości. Po raz kolejny przekonałam się, że moja słabość może stać się moją siłą. Tak jak Melania Mazzucco napisała w książce „Vita”…Nie wstydzić się siebie to jest jedyna, prawdziwa wolność…
Ogromne podziękowania dla LUDZI, którzy pracują przy tym projekcie! Zaskoczyli mnie połączeniem luzu i profesjonalizmu. Cieszę się, że mogłam przeżyć z Wami tę przygodę!
A tutaj efekty naszej pracy http://monomoda.org/ania/
„Przestań przemierzać świat w poszukiwaniu dowodów na to, że nigdzie nie przynależysz. Zawsze je znajdziesz, kiedy uczynisz te poszukiwania swoją życiową misją. Przestań przeglądać się w ludzkich twarzach w poszukiwaniu dowodów na to, że jesteś niewystarczający. Zawsze je znajdziesz, bo to poszukiwanie stanie się Twoim celem. Prawdziwe poczucie przynależności i własnej wartości to nie są rzeczy, które negocjujemy z innymi. Prawda o tym, kim jesteśmy, żyje w naszych sercach. Aktem odwagi jest ochrona naszego dzikiego serca przed nieustanną oceną innych, a zwłaszcza przed naszą własną. Nikt nie przynależy tutaj bardziej niż Ty.” Brené Brown
Znasz piosenkę „Nieidealna”?
Posłuchaj jej zawsze, gdy przyjdzie Ci do głowy, że jesteś niewystarczająca. Prawdziwe piękno jest w Tobie… Patrz sercem a zawsze je dostrzeżesz – u siebie i u innych.
Jeden mówi „mam za krótkie nogi”
Drugi mówi „mam za duży nos”
Jeden ma na głowie same loki
Płacze ciągle, że chce prosty włos
(…)
Jeden mówi „mam za duże uszy”
Drugi mówi „mam za gruby brzuch”
Jeden znowu jest jak patyk chudy
Nic nie tyje chociaż je za dwóch
Taka jaka jesteś,
jesteś fajna, nie musisz być idealna!
Tekst szczery, piękny i tak prawdziwy. Zgadzam się z każdym zdaniem, przecinkiem, kropką. Brawo Aniu za energię i to w jaki sposob cieszysz się życiem. Dobrze że piszesz i 'budzisz’ tych siedzacych za płaskimi ekranami. Tych podziwiających krajobraz wakacyjny za kadru aparatu w smartphon-ie. Pisze więcej. Ucz więcej. Rzucam telefon ide po-Żyć!
Brawo i wyszło pięknie. Aniu jesteś niesamowita z swoją energią i radością życia.
Pięknie napisane😍Aż mi się oczy szklą…ludzie często nie doceniają tego co mają,zapominają jak wszystko jest ulotne…Kochana udowadniasz jak wielką siłę masz💪Tak,to co innym jest dane z góry…dla niektórych pozostaje w sferze niedoścignionych marzeń.
Gratuluję sesji,bo wyszła Pięknie❤