Wyspa Hvar to królowa wśród dalmatyńskich wysp, uważana za jedną z dziesięciu najpiękniejszych wysp świata. Może się także pochwalić tytułem najlepszej europejskiej destynacji turystycznej.
Popłynęliśmy tam promem ze Splitu, lecz mieliśmy zdecydowanie za mało czasu, by rozsmakować się w pięknie tej wyspy.
Spacerując po niezwykle urokliwej promenadzie zauważyć można moc kontrastów: z jednej strony jest to modne, młodzieżowe, gwarne i rozrywkowe miasto, a z drugiej strony: spokój, cisza i wakacyjna swoboda.
Hvar ma najdłuższą w Chorwacji tradycję zorganizowanej turystyki, okazuje się, że istnienie pierwszego hotelu zanotowano na wyspie już w 1848 roku! Co roku odwiedzają ją rzesze turystów. Co ich przyciąga? Może największe nasłonecznienie w całej Chorwacji? Może zapachy ziół, smaki i lokalne produkty oraz wino, które od lat należy do najlepszych w Chorwacji (dumą Hvaru jest Plavac). Może renesansowa dusza tego miasta?
Mnie urzekł zabytkowy klimat, port jachtowy, lazur wody i… najlepiej przyrządzony i podany pstrąg jakiego w życiu jadłam! 🙂
Galeria – Zbiór wszystkich zdjęć z podróży 🙂
Spodobał Ci się ten post? Koniecznie kliknij przycisk Lubię to!